Prawdziwa historia 127 godzin: Aron Ralston

wielu entuzjastów outdooru słyszało ohydną opowieść o Aronie Ralstonie, młodym człowieku, który został zmuszony do amputacji własnej ręki po tym, jak został uwięziony w kanionie szczelinowym w kanionie Blue John w Utah przez ponad pięć dni w kwietniu 2003 roku.

Aron Ralston w 2009 r.

przeżył incydent i napisał książkę o swojej Gehennie, zatytułowaną między Skałą a twardym miejscem, a kilka rok później powstał film fabularny „127 godzin” z Jamesem Franco w roli Ralstona. Dla tych, którzy mogli przegapić tę intrygującą opowieść, oto historia Arona Ralstona.

przed fatalnym dniem, w którym został uwięziony i był zmuszony zastanawiać się, czy kiedykolwiek wyjdzie z tego żywy, Aron Ralston był aktywnym outdoorsmanem pochodzącym z Kolorado drogą Indianapolis. Po ukończeniu studiów z inżynierii mechanicznej na Carnegie Mellon University w Pittsburghu, znalazł zatrudnienie jako inżynier mechanik w firmie Intel w Phoenix w Arizonie, ale nie było to jego prawdziwe powołanie. To, czego naprawdę chciał od życia, to Wspinaczka górska, której celem było zdobycie wszystkich szczytów Kolorado, które wznosiły się na wysokość 14 000 stóp i wyżej — łącznie 53 szczyty. Ralston nie miał pojęcia o przeszkodzie, która pojawiłaby się po drodze.

Main Fork Blue John Canyon

26 kwietnia 2003 roku, wspaniały wiosenny dzień w Parku Narodowym Canyonlands w Utah, Ralston zręcznie przeskalował ściany i szczeliny Blue John Canyon, dopływ Horseshoe Canyon. Wyposażony w plecak przedmiotów, które przydałyby się podczas jego wędrówki, w tym liny wspinaczkowe, karabinki, aparat fotograficzny, butelkę z wodą i multi-tool, Ralston zamierzał wyjść tylko na dzień, więc wieść o jego planach nie dotarła do nikogo. Kiedy schodzi na Część kanionu, zawieszony głaz został usunięty i spadł przez kanion, wycelowany w niego. Na szczęście otwór zawęził się na tyle, że głaz został ponownie złożony. Niestety, przypiął mu prawą rękę i rękę.

zdeterminowany, aby nie panikować, Ralston zajął się wszelkimi możliwymi pomysłami i strategią, aby podnieść lub złamać 800-funtowy głaz, który uwięził go w kanionie. W ciągu trzech dni nigdy nie tracił nadziei, że ktoś przyjdzie mu z Pomocą lub że w jakiś sposób będzie w stanie się wydostać. Racjonował wodę, którą miał w czasie, gdy został uwięziony-zaledwie 12 uncji. Odwodnienie nastąpiło, a on wahał się między majaczeniem a trzeźwym przyjęciem, że prawdopodobnie umrze. Miał możliwość zerwania ręki, aby uwolnić się z głazu, ale zrozpaczony, gdy wiedział, że 2-calowe tępe ostrze na jego multi-narzędziu nie wystarczy, aby wyrzeźbić ścięgna i kości. Piątego dnia, gdy jego zapasy wody były całkowicie wyczerpane, zaczął nagrywać pożegnania z rodziną i przyjaciółmi na aparacie i wyrył swoje imię i przypuszczalną datę śmierci na jednej ze ścian z piaskowca, która wydawała się jego grobowcem. Myślał na pewno, że ta noc będzie jego ostatnią, a on dryfował w niespokojny sen.

Po przebudzeniu następnego ranka Ralston wpadł na pomysł, że może go zobaczyć z kanionu: może złamać kości ramienia za pomocą momentu obrotowego i amputować ramię za pomocą multi-tool. Zdesperowany, aby jeszcze nie spełnić swojego celu, stworzył opaskę uciskową na ramię i zaczął nie do pomyślenia. Przecięcie ciała zajęło ponad godzinę, zanim w końcu był wolny.

Aron Ralston na premierze 127 godzin w Toronto

jedyną znaną drogą do przetrwania jest jego pojazd, który zaparkowany był 8 mil dalej, zjechał z 65-metrowego kanionu mur z jego jedynym realnym ramieniem, i rozpoczął wędrówkę z powrotem przez kanion. W udarze niezwykle szczęśliwego losu rodzina na wakacjach odkryła go w kanionie, dając mu zaopatrzenie w wodę i spiesząc się zaalarmować władze. Przed tym przypadkowym spotkaniem Ralston był przekonany, że wykrwawi się na śmierć. Stracił 25% objętości krwi po amputacji i oszałamiające 40 funtów w ciągu tych przerażających pięciu dni.

Aron Ralston stanął w obliczu bardziej nieuchronnej śmierci, niż większość z nas mogła sobie wyobrazić, i zaczął chętnie wspinać się na góry i osiągnąć swój cel, jakim było zdobycie wszystkich szczytów Kolorado na wysokości ponad 14 000 stóp. Jest pierwszą osobą, która dokonała wszystkich 53 takich wejść zimą jako alpinista solo. Ożenił się i ma syna, a od tego artykułu mieszkają w Boulder w stanie Kolorado.

pomimo tego potwornego wyzwania, Ralston powiedział: „nie straciłem ręki, ale odzyskałem życie.”

Zdjęcia Michaela Alvareza, Michaela Grindstaffa, Gabbota

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *