zabawne, że tak naprawdę nie rozważałem napisania tego do moich ostatnich dni życia w Holandii po ośmiu latach. Pisałem o tym, jak postrzegani są tu Amerykanie, i o teście integracji Obywatelskiej, który musiałem zrobić, ale nie o tym, jak to jest żyć za granicą. Jeśli masz zamiar przenieść się do Holandii jako emigrant, lub jeśli jesteś już emigrantem w Holandii, może to da ci pewien wgląd lub można odnosić. A może nie.
Po pierwsze, zanim ktoś zapyta, Jak przeprowadzić się do Holandii – ponieważ często pytają mnie o to inni Amerykanie, którzy chcą przenieść się do Europy: jeśli chcesz przeprowadzić się do Holandii (i wierzę, że przepisy są podobne w pozostałej części UE), będziesz potrzebował jednego z następujących sposobów:: 1) paszport UE, 2) zaproszenie od firmy, która wyda wizę pracowniczą i sponsoruje Cię, 3) wizę w imieniu członka rodziny lub partnera, z którym przyjeżdżasz do zamieszkania. Przeprowadziłem się tutaj prawie osiem lat temu poprzez opcję 3 po spotkaniu z moim Holendrem w Kalifornii. Jeśli chcesz wyjaśnić, kim są Holendrzy, sprawdź ten post na temat Holandia vs Holandia.
powinienem również wspomnieć, że ponieważ mam holenderskiego partnera, moje doświadczenie jako ekspatrianta znacznie różni się od innych emigrantów, których znam, którzy przyjechali do pracy. Posiadanie holenderskiego partnera oznacza, że mam swoje życie na emigracji i mam swoje Holenderskie życie. To oznacza rodzinne wydarzenia w małym miasteczku, z którego pochodzi, gdzie z 60 osób jestem jedynym obcokrajowcem, ponad 10 Holenderskich wesel, na których razem uczestniczyliśmy, rodzinne wakacje do Austrii, gdzie cały hotel jest wypełniony Holendrami z jego rodzinnej prowincji i tak dalej. Muszę o tym wspomnieć, ponieważ niektórzy z moich innych przyjaciół emigrantów nie doświadczyli stron życia emigrantów, o których wspominam poniżej, po prostu dlatego, że nigdy nie byli na to narażeni. Moje życie tutaj było w dużej mierze życiem Holendra, który czasami izolował mnie jako obcokrajowca i Amerykanina bardziej niż mógłbym się czuć inaczej.
Jak to jest przenieść się z USA do Holandii? Jak wygląda życie za granicą? Mogę tylko przypuszczać, że moja rodzina i przyjaciele zastanawiali się nad tym w pewnym momencie, najprawdopodobniej w momencie, gdy przeprowadziłem się tutaj.
zupełnie nowy świat
życie za granicą w dowolnym kraju, a zwłaszcza w Holandii daje (i z pewnością dało mi) świetną okazję do odkrywania nowego kraju i nowego kontynentu. Odwiedziłem Europę i studiowałem za granicą w Europie przed przeprowadzką tutaj, więc widziałem już wiele, ale mieszkanie tutaj w pełnym wymiarze czasu dało mi możliwość zobaczenia nie tylko prawie wszędzie w Holandii, ale prawie każdego kraju w Europie.
chociaż jest to dość małe jak na standardy amerykańskie, Holandia ma mnóstwo wspaniałych miast i atrakcji do odwiedzenia, a wiele weekendów pierwszego roku można z łatwością spędzić w Amsterdamie, odwiedzając zamki, udając się do innych miast, takich jak Haga, Rotterdam lub Haarlem, lub sprawdzając Wyspy na północy. Kiedy po raz pierwszy się tu przeprowadziłem, większość weekendów spędziliśmy zwiedzając inne miasta w Holandii lub korzystając z naszych karnetów do muzeów. To było ekscytujące, i stworzył dla wielkiej przygody.
Holandia jest również bardzo wygodnym miejscem do życia, ponieważ znajduje się w środku wszystkiego, co możesz chcieć odwiedzić w Europie. Możesz łatwo dotrzeć do każdego innego kraju przez lotnisko Schiphol, możesz wziąć 4-godzinną podróż pociągiem do Paryża, 1-godzinny lot do Londynu lub po prostu przejechać przez granicę do Niemiec lub Belgii.
i tak, to sprawia, że życie w Holandii jest wspaniałe. Moi przyjaciele i Rodzina z domu często nie mogli uwierzyć, jak często podróżuję, lub ile krajów odwiedziłem rocznie (pomogło to, że podróżowałem cały czas do pracy, jak również), i przez pewien czas czułem się trochę czarujący, jak sądzę. Ale, tak jak w każdym miejscu, w którym mieszkasz, wkrótce przyzwyczaisz się do swojego otoczenia i nie czujesz się już tak wyjątkowy. Możliwość podróżowania wszędzie i wszędzie w Europie jest fantastyczna-mieszkając tutaj udało mi się odwiedzić Belgię, Niemcy, Wielką Brytanię, Danię, Norwegię, Szwecję, Chorwację, Włochy, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Austrię, Monako, Islandię i Czechy. I z tych miejsc byłem w Berlinie prawdopodobnie 10 razy, Londynie co najmniej 5 razy, Barcelonie 5 razy, Paryżu 5 lub 6 razy, i tak dalej.
bądźmy szczerzy: ja mieszkając za granicą w Holandii w dużej części, dlaczego udało mi się założyć tego bloga. Podróżowałem cały czas do pracy, dużo zwiedzałem Europę i co roku miałem 25 dni wolnego od urlopu, w którym pracowałem. Otworzyło mi to drzwi do świata, dosłownie.Facebook Instagram to nie wszystko, co widzisz na moim Instagramie, jest wiele ciekawych miejsc, w których można zobaczyć wiele ciekawych miejsc, takich jak np.: Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, Park Narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, park narodowy, więcej.
emigracja
To jest trudne. Kiedy się tu przeprowadziłem, byłem świeżo po studiach i nigdy w życiu nie miałem dnia, w którym nie wiedziałem, co będzie dalej. Życie do ukończenia studiów jest tak przewidywalne-Szkoła każdego dnia, z przyjaciółmi i zajęciami, które są w zasadzie wbudowane. Potrzeba tak niewiele wysiłku, aby zaprzyjaźnić się lub mieć życie towarzyskie, a nawet jeśli nie masz planów z przyjaciółmi, zawsze masz rodzinę.
nie tak, kiedy wyjechałem za granicę. Przypadkowo, zanim przeprowadziłem się do Hagi w 2010 roku, spędziłem semestr za granicą w Utrechcie w 2008 roku, zanim poznałem mojego Holendra, więc założyłem, że wiem, jak będzie wyglądało życie tutaj. W sposób, który był prawdziwy, ponieważ wiedziałem, jak się poruszać, wiedziałem, jak otworzyć konto bankowe, wiedziałem, gdzie iść, ale nie wiedziałem, jak izolująca może być Przeprowadzka za granicę.
Jeśli nie przeprowadzasz się za granicę z pracą lub szkołą w kolejce, dni w nowym kraju mogą mijać bardzo powoli. Jest tylko tyle dni, które możesz spędzić na samodzielnym odkrywaniu miasta, zanim zaczniesz odczuwać samotność. Tak właśnie spędziłem pierwszy rok w Holandii. Miałem szczęście dostać staż dosłownie dzień po przybyciu do Hagi, który dał mi coś do zrobienia przez kilka dni w tygodniu, ale nie zapewnił mi poważnego portalu społecznościowego, więc spędziłem dużo czasu czując się samotny i pragnąc mieć grupę dziewczyn, z którymi mógłbym spędzić czas.
jasne, miałem swojego Holendra i często wychodziliśmy w weekendy na piwo z jego przyjaciółmi, ale wychodzenie w ten sposób nie wypełniało luki, której mi brakowało, gdy chodziło o ludzi, którzy naprawdę mnie znali. Brakowało mi nocy przygotowań do wyjścia z moimi najlepszymi przyjaciółmi z domu, brakowało dzwonienia do brata lub siostry w ostatniej chwili i spotykania się z nimi, brakowało mi ludzi wokół mnie, którym nie musiałam się tłumaczyć. Czułem się, jakby był jedyną osobą w całym kraju, która mnie znała lub troszczyła się o mnie, a bez niego byłbym zupełnie sam. I to była w zasadzie prawda.
na szczęście uczucie samotności rozproszyło się, gdy zostałem przyjęty do szkoły i zacząłem mój program, ale to powiedziawszy, samotność, którą możesz odczuwać jako emigrant, jest nieco powtarzającym się wyzwaniem. Co kilka lat, niektórzy z moich najbliższych przyjaciół zmieniali drogę. To się stało po ukończeniu szkoły, i stało się z moimi kolegami. Oczywiście koledzy przenoszą się do innych firm, ale ja pracowałem w branży, w której ludzie naprawdę przemieszczają się za granicę, co oznacza, że czasami przyjaciel nagle wyjeżdżał do Niemiec, a mój piątkowy kumpel zniknął.
jako ekspatriant nie masz wbudowanej sieci, którą masz w domu. Nie ma przyjaciół, którzy są tylko częścią twojego życia. Musisz pracować-prawie stale na początku-aby zaprzyjaźnić się i znaleźć miejsce dla siebie.
nie chcę nikogo zniechęcać do wyjazdu za granicę, ani urządzać sobie imprezy z litości, ale szczerze mówiąc, to było naprawdę trudne. Ale czy cieszę się, że to zrobiłem? 100% ! Przeprowadzka wszędzie tam, gdzie nikogo nie znasz, jest ogromnym wyzwaniem i zmusza cię do opuszczenia swojej strefy komfortu, aby zejść z drogi, aby zaprzyjaźnić się. To zmusza cię do radzenia sobie z samotnością raz na jakiś czas. I to jest całkowicie w porządku, ponieważ wszyscy tak czują. Przede wszystkim sprawia, że doceniasz, kiedy masz naprawdę dobrych przyjaciół, ponieważ wiesz, jak to jest bez nich.
znalezienie pracy
szczerze mówiąc, trafiłem w dziesiątkę, jeśli chodzi o znalezienie pracy w Holandii. Drugi rok spędziłem w Holandii zdobywając tytuł magistra, który zakończył się pisaniem i obroną pracy magisterskiej, co dało mi również sporo czasu na aplikowanie o pracę. Po kilku miesiącach aplikowania trafiłem na staż w jednej z największych firm sportowych, który rozpocząłem zaledwie 3 dni po oficjalnym ukończeniu szkoły.
Amsterdam, A Holandia W ogóle jest całkiem świetnym miejscem dla emigrantów. Ze względu na stawkę podatku od osób prawnych, wiele firm ma tutaj swoją europejską siedzibę, co oznacza, że większość miejsc pracy jest w języku angielskim. Ile dokładnie firm? Oto krótka lista: Heineken, Tommy Hilfiger, Nike, Asics, Adidas( ich główna siedziba znajduje się w Niemczech), Under Armour, Brooks, Netflix, Booking.com, Uber, TomTom, Philips, AkzoNobel – to tylko firmy, które są natychmiast w mojej sieci i gdzie znam ludzi, istnieje niezliczona ilość dużych agencji reklamowych, agencji mediowych, firm konsultingowych i wszystko pomiędzy, gdzie można dostać się bez mówienia po holendersku. Praca w Holandii to marzenie emigrantów.
Zaprzyjaźnianie się z miejscowymi
czasami ludzie pytają mnie, Czy mam tu wielu amerykańskich przyjaciół, ponieważ w Holandii mieszka tak wielu Amerykanów – ostatnio słyszałem, że mieszka tu nas 40,000. Odpowiedź, prawdę mówiąc, brzmi nie. Zawsze miałem amerykańskiego przyjaciela tu czy tam, niektórych długotrwałego, niektórych krótkiego, ale nie zdobyłem tu Tony amerykańskich przyjaciół-nie żebym unikał kolegów Amerykanów, tak to się po prostu stało.
wielu moich przyjaciół jest Holendrami, albo sami są emigrantami. Zawsze najłatwiej jest zaprzyjaźnić się z innymi emigrantami, ponieważ, cóż, po prostu to rozumieją. Nawet jeśli nie są z tego samego kraju, uważają również, że Holendrzy są zabawni w taki sam sposób, jak ja, i z pewnością zawsze możemy razem narzekać na pogodę.
ogólnie rzecz biorąc, trudno jest zaprzyjaźnić się z Holendrami. Ale jednocześnie większość moich najbliższych przyjaciół to Holendrzy. Wiem, to brzmi sprzecznie, ale wyjaśnię.
włamanie się do holenderskich kręgów wewnętrznych jest naprawdę trudne. Jest to kraj chwalony za otwartość, ale ośmielę się, aby ktokolwiek spróbował włamać się do holenderskiego kręgu przyjaźni, a znajdziesz go nieprzeniknionego. Niezależnie od tego, czy jest to grupa przyjaciół ze szkoły średniej czy college ’ u, te grupy są solidne – zwłaszcza jeśli ci ludzie mieszkali w Holandii przez całe życie. Zanim tu przyjechałem, wpadłem na pomysł, że mogę zaprzyjaźnić się z koleżankami przyjaciółek mojego chłopaka, ale te interakcje doprowadziły do „miło cię poznać” i tyle. Byłem znacznie młodszy od nich w tym czasie (nadal jestem, ale wtedy różnica wieku wydawała się większa) i szczerze mówiąc czułem się trochę odrzucony. Ostatecznie okazało się, że nie było to problemem, ponieważ znalazłem swoją własną drogę, a skończyło się na wielu bliskich Holenderskich przyjaciołach.
Holendrzy, z którymi prawie zawsze się zaprzyjaźniłam, albo spędzili znaczną część swojego życia za granicą, poszli do międzynarodowej szkoły w Holandii, albo mają zagranicznego partnera. Jestem ciekaw, jak podobne będą doświadczenia mojego Holendra w USA do Moich w Holandii.
To powiedziawszy, z prawie wszystkimi holenderskimi przyjaciółmi, których poznałem, którzy są dla mnie otwarci, często musiałem pokonać barierę „jesteś Amerykaninem”.
będąc Amerykaninem w Holandii
słychać to w moim akcencie, Kiedy mówię, jestem Amerykaninem w Amsterdamie (whoa, jestem kosmitą, jestem legalnym kosmitą)
ok, ok, dość tego Stinga.
bez względu na to, co mówię lub robię, prawie każda rozmowa z nowym Holendrem (poza kontekstem pracy) koncentruje się na tym, że jestem Amerykaninem. To samo dotyczy moich bliskich przyjaciół. Bałem się chodzić na wesela lub imprezy, na których Wiem, że muszę poznać mnóstwo nowych ludzi, ponieważ zazwyczaj oznacza to noc, którą spędzam, tłumacząc się lub odpowiadając na pytania o bycie Amerykaninem.
czasami zastanawiam się, dlaczego Holendrzy tak się na tym skupiają. Trudno mi sobie wyobrazić, że Hiszpan czy Włoch byłby tak traktowany. Wiem, wiem, decyzje podejmowane przez USA są znacznie bardziej dalekosiężne niż decyzje innych krajów, USA wpływają na resztę świata i tak dalej. Ale Holendrzy uwielbiają mi mówić, jak głupi są Amerykanie (to zwykle pochodzi od ludzi, którzy nigdy nie odwiedzili USA), jak okropny jest rząd (wygłaszasz Kazania do chóru) lub ich doświadczenie z inną amerykańską osobą, którą spotkali, która w jakiś sposób reprezentuje populację 330 milionów.
To męczące. Zawsze staram się grzecznie zmienić temat, ale ciągłe mówienie o tym, skąd jesteś, staje się męczące, jakby całkowicie definiowało cię jako człowieka. Czasami mam ochotę krzyczeć ” jestem człowiekiem, a nie tylko pieprzonym Amerykaninem!!”.
To był punkt, który bardzo mnie sfrustrował i uświadomił mi, że Holendrzy uwielbiają definiować i scharakteryzować rzeczy. Nie zrozumcie mnie źle, mam mnóstwo Holenderskich przyjaciół i holenderskiego partnera, jak wspomniałem, ale jest to jedna z moich największych obserwacji. Holendrzy uwielbiają mówić „Och, to jest takie Holenderskie” lub To Jest „Takie Amerykańskie”, jakby wszystkie ich zachowania były przypisywane byciu Holendrami, a wszystkie moje są przypisywane byciu Amerykanami.
w tym samym czasie, istnieje dziwne zjawisko, którego doświadczyłem, kiedy ci sami ludzie, którzy mówią mi, jaki jestem Amerykański, również mówią mi, jak nie jestem Amerykański, ponieważ jestem jednym z tych „fajnych” Amerykanów, cokolwiek to do cholery znaczy. Westchnij. Jestem taka Amerykańska? Więc nieamerykańskie? Nie obchodzi mnie to szczerze, ale interesujące jest życie za granicą i zobaczenie, jak ludzie cię charakteryzują.
To mnie ciekawi, bo Amerykanie nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo ich zachowanie jest „Amerykańskie” – większość z nas w ogóle nie wie, jak scharakteryzować Amerykańskie zachowanie. Sam stałem się trochę Holendrem w tym względzie, patrząc na ludzi z innych krajów i myśląc, że to” takie Niemieckie”, a nawet na moich własnych ludzi i myśląc, że coś jest tak „Amerykańskie”.”Podczas gdy Holendrzy uwielbiają umieszczać wszystkich w ich wstępnie ocenianym pudełku, skąd pochodzą, Amerykanie z drugiej strony są całkowicie nieświadomi (w większości) cech charakterystycznych innych narodowości.
bycie tutaj uświadomiło mi moją amerykańską postawę. Nigdy bym nie powiedział, że staram się ukrywać, że jestem Amerykaninem, a także nie jestem jednym z tych emigrantów cierpiących na Amerykańskie poczucie winy, ale przeszedłem w wiele sytuacji społecznych, czując się całkowicie osądzony i lekceważony, zanim właściwie kogoś poznałem-wielu ludzi myśli, że wiedzą, kim jestem już z powodu mojego akcentu.
muszę być niedoinformowany.
muszę być wykształcony przez kogoś, kto właściwie rozumie mój kraj, tak jak ja najwyraźniej nie.
jestem oszustem.
przygotowując się do wyjazdu do USA, mogę tylko mieć nadzieję, że mój Holender nigdy nie zostanie tak potraktowany przez Amerykanów. Jest to zachowanie w Holandii, którego nigdy nie jest w stanie wyjaśnić i wstydzi się sam – mogę szczerze powiedzieć, że żadna inna narodowość nigdy nie zareagowała na mnie tak, jak Holendrzy. A jednak, przez większość czasu uwielbiałam tu mieszkać od prawie ośmiu lat.
życie za granicą jako Amerykanin w Holandii może być niegrzecznym przebudzeniem, aby dowiedzieć się, że Twoja narodowość może początkowo być barierą dla tych, których spotykasz, ale mówiąc to, jest to wspaniały sposób na zrozumienie i chichot z własnej kultury. Myślę, że nie możesz wiedzieć, co to naprawdę znaczy być Amerykaninem (lub z dowolnego kraju, z którego pochodzisz), dopóki nie zamieszkasz gdzie indziej i nie zrozumiesz wszystkich niuansów, które wyróżniają Cię w Twoim sposobie myślenia, rozwiązywania problemów lub budowania więzi społecznych.
bycie Amerykaninem w Holandii było czasem wyzwaniem z powodów, o których wspomniałem powyżej. To może być trudne do przebicia w kręgach przyjaźni, a ludzie mogą początkowo zapisać cię jako kolejny Amerykanin. Ale kiedy przebijesz się z ludźmi, możesz nawiązać wielkie przyjaźnie z niektórymi zaciekle lojalnymi Holendrami-którzy są w stanie poradzić sobie z moją lawiną krytyki na Holendrach tak samo jak miłość krytykująca Amerykanów.
jak mówi Sting, bądź sobą, bez względu na to, co mówią.
cholerna pogoda
dzisiaj, jak to piszę, jest oficjalnie pierwszy dzień lata. Niebo jest, jak zwykle, zachmurzone. Wysokość wyniesie 14 stopni Celsjusza (59 Fahrenheita). To moi przyjaciele, nie jest to, co pierwszy dzień lata oznacza dla mnie.
każdej zimy, którą tu spędziłem, groziłem mojemu Holendrowi, że to moja ” ostatnia K * * * * zima!”.
są tu cztery pory roku:
1. zimno, szaro i deszczowo
2. chłodno, szaro i deszczowo
3. około 2 tygodnie 25 + Celsjusza, gdy nie można dostać miejsca na tarasie, ponieważ nagle są pełne
4. chłodne, szare i deszczowe z czerwonymi i żółtymi liśćmi.
nikt nie przeprowadza się do Holandii na pogodę. Po dorastaniu w Kalifornii, zawsze uważałem deszcz za romantyczny. Pomysł bycia w brązowej kawiarni w Amsterdamie, podczas gdy deszcz lał się na zewnątrz, wydawał mi się taki idealistyczny. Dopóki tu nie byłem, a deszcz przestał być romantyczny po kilku tygodniach.
chyba, że jesteś z Wielkiej Brytanii, pogoda tutaj może być dość duża korekta, ale to sprawia, że doceniasz Słoneczne dni o wiele bardziej.
wszystkie banały są prawdziwe
przygotowując się do powrotu do Kalifornii, zdałem sobie sprawę, że każdy banał o przeprowadzce za granicę jest prawdziwy.
poszerzasz swój światopogląd. Życie w innym miejscu lub w innym kraju, wśród ludzi różnych od ciebie, a zwłaszcza interakcja z ludźmi z różnych kultur rozszerza twój światopogląd. Stajesz się bardziej empatyczny. Rozumiesz, że mamy ze sobą więcej wspólnego niż to, co nas wyróżnia. Poznajesz więcej kultur i środowisk, niż mógłbyś sobie wyobrazić, które Cię uniżają i inspirują.
nawiązujesz niesamowite znajomości. Zaprzyjaźniasz się z ludźmi z innych środowisk, z którymi na pozór możesz myśleć, że nie masz nic wspólnego. Dopóki nie uświadomisz sobie, że masz wspólną pasję zawodową. Albo rozumieją część ciebie, która czasami jest pełna niepokoju. Albo są jedyną osobą, która życzy ci szczęścia w wielki dzień. Ci ludzie w tym momencie rozumieją Cię lepiej niż ktokolwiek w domu. Stają się rodzajem pseudo rodziny za granicą-ludzie, do których możesz zadzwonić, gdy masz gówniany dzień, lub którzy dadzą ci miejsce na nocleg, Jeśli twój dach przecieka. Rodzaje przyjaźni, za którymi tęsknisz, gdy po raz pierwszy przeprowadzasz się do kraju, a gdy wyjeżdżasz, łamiesz sobie serce.
stajesz się bardziej niezależny. Przyjechałam tu, aby być z moim chłopakiem (obecnie narzeczonym), który ogromnie pomógł mi w rozpoczęciu tu nowego życia i dał mi więcej wsparcia, niż mogłam oczekiwać… i który jest po prostu moim najlepszym przyjacielem i partnerem we wszystkim w życiu. Ale są pewne rzeczy, w których nikt nie może Ci pomóc. Nikt nie może Ci pomóc w wypychaniu się, aby wyjść ze swojej strefy komfortu i zaprzyjaźnić się. Nikt nie może pomóc ci przezwyciężyć małe różnice kulturowe, które wydają się słodkie na początku, ale zaczynają naprawdę cię drażnić. Nikt nie może ustalić Twojej tożsamości w nowym miejscu ani stworzyć dla ciebie nowej ścieżki. Wszystko zależy od ciebie, aby to działało w nowym miejscu. To może być straszne i trudne. Ale kiedy już to zrobisz w nowym kraju, wiesz, że możesz to zrobić wszędzie i jakkolwiek banalnie to brzmi, poznajesz siebie lepiej-zarówno swoje mocne, jak i słabe strony.
oprócz tych korzyści, poczujesz się bardziej komfortowo ze zmianą, bardziej komfortowo z nieznanym i nieznanym oraz będziesz mógł łatwiej dostosować się do nowych sytuacji w przyszłości.
Po ośmiu latach tutaj zastanawiam się, jak moje życie wróci do Kalifornii. Czy wystawię się jak bolący kciuk? Czy zmieszczę się bezproblemowo? Czy wszędzie będzie mi brakować spacerów i jazdy na rowerze? (Tak do tego na pewno).
Jeśli masz możliwość przeprowadzki za granicę na dowolny okres czasu – lub nawet przenieść się do nowego miejsca, w którym nikogo nie znasz – zrób to. Możliwość wytyczenia sobie nowej ścieżki w dowolnym miejscu jest wyzwaniem, wyzwalającym i upokarzającym.
szukasz moich ulubionych wskazówek, co robić w Holandii? Sprawdź te posty:
- The Netherlands’ best HIDDEN GEMS
- niesamowite wycieczki z Amsterdamu
- Jak zobaczyć tulipany w Holandii
Gabby jest rodzimą (Północną) Kalifornią, która spędziła większość swojego 20-tego życia w Amsterdamie, Holandia, zwiedzanie Europy i nie tylko. 27 krajów później przeniosła się z powrotem do swojej bazy w Kalifornii, gdzie odkrywa swoje pasje związane z podróżami i na świeżym powietrzu.