Witam wszystkich, „dziki” box żółw złożył jaja na moim podwórku kilka tygodni temu. Mieszka w lesie za moim domem (może 5 lub 10 akrów, basen do ładowania wód gruntowych, który nigdy nie ma w nim wody) i składa jaja na moim podwórku prawie co roku. W 2011 roku, kiedy po raz pierwszy złapaliśmy ją na gorącym uczynku, moja była żona i ja zebraliśmy małe żółwie, kiedy się wykluły (wykluły się w dniu, w którym uderzył huragan Irene) i wychowaliśmy je w niewoli przez około rok, a następnie wypuściliśmy na pole. W 2012 roku zebraliśmy żółwie i natychmiast je wypuściliśmy. W 2013 roku albo nie złożyła jaj, albo nie złapaliśmy jej na gorącym uczynku.
to prowadzi nas do tegorocznej partii. Chciałbym zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić przetrwanie wszystkim żółwiom, ponieważ rozumiem, że żółwie skrzynkowe są w spadku z powodu utraty siedlisk. Jeśli zostawię je w spokoju, są szanse, że nigdy nie wrócą na pole, na którym mieszka ich matka, ponieważ na drodze są różne krawężniki i przeszkody (jest w stanie wspinać się po schodach, ale oczywiście dzieci nie mogą). Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że kończą na ulicy i zostają zmyte do odpływu lub przejechane.
sam nie chcę ich ponownie hodować-ostatnio wyszło ok, ale jeden z żółwi dostał za dużo białka (nie za dużo, ale wyraźnie wyrósł za szybko na swoją skorupę), więc wolałbym, żeby zrobił to ktoś z większym doświadczeniem.
albo mogę je po prostu zebrać, gdy się wylęgną i natychmiast wypuścić na pole, ale obawiam się, że staną się obiadem dla szopów, oposów lub lisów (które też tam widziano).
jakieś sugestie jak sobie z nimi poradzić? Z góry dzięki:)