w czwartek wieczorem odbyła się inauguracyjna ceremonia rozdania nagród muzycznych iHeartRadio Music Awards. W tygodniach poprzedzających konkurs freshman awards, fani dzisiejszej najgorętszej muzyki mieli okazję użyć Twittera, aby zawęzić każde pole nominowanych 10 do grupy pięciu finalistów. Wśród finalistów znalazł się wszechobecny artysta EDM Avicii, dwukrotnie nominowany za swoją piosenkę „Wake Me Up” (za najlepszą piosenkę EDM i najlepsze teksty). Ale jest trochę zamieszania wokół tego enigmatycznego, dziwnie onieśmielonego artysty. W zależności od tego, którą piosenkę Avicii słuchasz, możesz myśleć, że jest soulful belter (w „Wake Me Up”), Husky country singer (w „Hey Brother”) lub Amy Winehouse-esque crooner (w „Addicted to Love”). Więc o co chodzi? Czy to jakiś magiczny Kameleon wokalny? Odpowiedź jest zaskakująco prosta: Avicii nie śpiewa.
w przeciwieństwie do innych nominowanych osób, takich jak Macklemore i Miley Cyrus, 24-letni Szwed Avicii nie jest piosenkarzem-zaczynał jako DJ i remikser, a następnie stał się pełnoprawnym producentem płyt. Oznacza to, że każdy utwór na jego debiutanckim albumie True jest napisany, wyprodukowany i zmiksowany przez niego…ale śpiewane przez różnych gościnnych artystów. Podczas gdy inni podobni DJ / producenci często przypisują swoim gościnnym artystom (np. ” Sweet Nothing feat. Florence Welch, „Calvin Harris’ nominated song in the Best EDM Song category”), Avicii decyduje się nie wystawiać swoich wokalistów. Decyzja ta jest uważana przez niektórych za kontrowersyjną, ale z pewnością koncentruje się na kompozycjach Avicii ’ ego, a nie na rzezi rotujących gości, co z kolei pomaga wzmocnić jego markę.